Banki

Niepowodzenie może doprowadzić do sukcesu

Niepowodzenie może doprowadzić do sukcesu

Pomyślałem, że dziś trochę go zamieści na blogu i podzielę się jednym z filmów, które zrobiłem dla mojej drugiej strony Żołnierza finansów. Wiedziałeś, że mam inną stronę, prawda? Uważaj się na informacje. Oto jeden z wielu filmów, które zrobiłem. Cieszyć się…..

Dzisiaj chciałbym porozmawiać trochę o porażce. Wiele osób boi się porażki. Są po prostu przerażeni. Boją się spróbować czegoś nowego. Boją się prób zmienić coś w ich życiu, więc po prostu nie robią tego w ogóle. O ile mówię o sukcesie, czy to na blogu Soldier of Finance, czy na blogu Good Financial Cents, nie boję się przyznać, że zawiodłem. Wiele razy zawiodłem.

Chciałem podać tylko kilka różnych przykładów tego, jak mi się nie udało, ale co ważniejsze, czego się od niego nauczyłem. Jedna rzecz to porażka, ale najważniejsza jest to, czego się nauczysz z tego doświadczenia, tego, co zabierasz z niego i jak stosuje się je w życiu. Niepowodzenie jest niemal koniecznością sukcesu tylko po to, aby nauczyć się, jak zmieniać i modyfikować rzeczy, które próbujesz osiągnąć, i jak możesz je poprawić.

Przykład awarii

Jedną z pierwszych rzeczy w moim życiu, do których się nie powiodłem, które tylko zszokowało mnie, było szkolenie podstawowe. Nasz pierwszy test PT, który był naszym fizycznym testem treningowym i musieliśmy wykonać maksymalne pushupy, max sit-upy i dwumilową jazdę. Pierwszy raz, kiedy zdałem test PT w szkoleniu podstawowym, nie udało mi się ukończyć biegu. Myślę, że nasze odcięcie było gdzieś w 16-minutowym znaku na dwumilową jazdę, a ja prowadziłem to w wysokich 18-tych. Miałem 21 lat i nie udało mi się przejechać dwumilometrową jazdą, gdy byłem w pracy, myślałem, że jestem w przyzwoitej formie, było to naprawdę otwierające oczy doświadczenie i naprawdę dziwne uczucie, ponieważ w podstawowym treningu, który nie jest miejsce, w którym chcesz upaść, zwłaszcza wokół swoich rówieśników, wokół sierżantów, itp.

Moje odejście od tego nie miało tego fałszywego poczucia spełnienia, myśląc, że być może wszyscy jesteście dobrzy, gdy we wszystkich okolicznościach musicie pracować i zmieniać się i poprawiać niektóre z tych umiejętności. To, co zrobiłem, po prostu kontynuowałem robienie PT, kontynuowałem bieganie, starałem się poprawić na sobie i moim wyniku PT i byłem pewien, że do czasu ukończenia podstawowego treningu byłem uruchomiony w tym 14-minutowym znaku. Nadal niezbyt wyróżniający się z wszystkich innych chłopaków, ale nigdy nie byłem biegaczem w moim życiu, więc tylko fakt, że zdałem i zdałem z przyzwoitym wynikiem, był całkiem zadowolony.

To nie jest schemat piramidy ....

Pozwól, że dam ci inny przykład tego, jak mi się nie udało. Jedną z rzeczy, o których się dowiesz, jest to, że uwielbiam próbować nowych rzeczy, niezależnie od tego, czy wychodzę i próbuję nowych restauracji, wychodzę i odwiedzam nowe miejsca, czy w życiu biznesowym. Uwielbiam próbować nowych przedsięwzięć biznesowych. Jednym z obszarów mojego życia, w którym nie udało mi się nie tylko raz, ale dwa razy, był marketing wielopoziomowy. Jeśli słyszałeś o marketingu wielopoziomowym, wiele osób nazywa je piramidami. Próbowałem dwóch różnych wielopoziomowych firm marketingowych i obaj zawiedli.

To, co dostałem z tych dwóch doświadczeń, to te dwie porażki, że jeśli zamierzasz założyć firmę bez względu na to, co to jest, upewnij się, że jest to coś, co pasjonuje Cię. Upewnij się, że jest to coś, w co wierzysz w 100 000%. Z tymi wielopoziomowymi firmami marketingowymi, przez które przeszedłem, sprzedano mi to marzenie, tę wizję pasywnego dochodu i wszystkie te dodatkowe pieniądze. Byłem bardziej skoncentrowany na pieniądzach niż rzeczywistym biznesie, rzeczywistej pasji, która była przedstawiony przede mną. Brzmiało to jak dobry pomysł, ale nie byłem w nim z właściwych powodów. To było moje największe zabranie. Nie zamierzam obniżać wszystkich wielopoziomowych firm marketingowych. Jestem pewien, że istnieją takie, które mają przyzwoity model biznesowy, ale te, w których byłem częścią, nie wierzyłem w to, i nie mogłem sprzedać czegoś, w co nie wierzyłem.

Teraz, z moją działalnością planowania finansowego, z moim blogiem z Żołnierzem Finansowym to wszystko, w co wierzę, jestem pasjonatem. Chcę dać z siebie wszystko, mając nadzieję, że mogę pomóc ludziom, niezależnie od tego, czy zmieniają oni swoje życie finansowo, czy dają poczucie zachęty i osiągnięć, których potrzebują, by odnieść sukces w swoim życiu.

Więc prawdopodobnie myślisz, "Wow, to są naprawdę duże porażki." I oni są. Są to rzeczy, z których musiałem się uczyć. To było wspaniałe doświadczenie na obu tych okazjach. To tylko dwa przykłady. Obiecuję, że mam kilka innych przykładów tego, gdzie zawiodłem, ale odejście, jak powiedziałem wcześniej, jest tym, czego się od nich nauczyłem. To najważniejsza część, ponieważ musisz się uczyć.

Tak jak jazda na rowerze

Kiedykolwiek jeździłeś na rowerze po raz pierwszy, chyba że byłeś tylko motocyklowym zwierzęciem, najprawdopodobniej upadłeś. Pamiętam, że po raz pierwszy upadłem ciężko, złapałem moje kolano. Moja babcia i tata byli tam, by mnie wspierać i odebrać z powrotem, a ja się bałam. Nie chciałem wracać. Po ponownym wejściu, myślę, że spadłem drugi i trzeci raz, ale próbowałem i próbowałem i nauczyłem się z tych doświadczeń. Następną rzeczą, o której wiesz, że jeżdżę na rowerze, jak każdy inny dzieciak. Musicie wpaść raz na jakiś czas, ale nie zniechęcajcie się. Podnieś się, odkurz się i naucz się go, a następnie zastosuj. Pójdziesz dalej i przejdziesz do następnego kroku.

Dzięki, że wpadłeś.Koniecznie sprawdź blog, soldieroffinance.com, a do zobaczenia następnym razem.

Opinie wyrażone w niniejszym materiale mają wyłącznie charakter ogólny i nie mają na celu udzielenia konkretnej porady lub zalecenia dla żadnej osoby. Aby ustalić, jakie inwestycje mogą być dla Ciebie odpowiednie, skonsultuj się ze swoim doradcą finansowym przed zainwestowaniem.

Dodać Komentarz