Inwestowanie

Jak inwestorzy pasywni mogą zyskać dzięki wyczuciem rynku

Jak inwestorzy pasywni mogą zyskać dzięki wyczuciem rynku

To jest wiadomość od Roba Bergera z DoughRoller.net

W maju 2007 r. Założyłem blog poświęcony finansom osobistym - Dough Roller.

A jeśli przeczytasz moje wcześniejsze artykuły na temat inwestowania, wiesz, że jestem inwestorem pasywnym, kupującym i utrzymującym niskie koszty, Vanguard-loving.

W tym sensie Jeff i ja jesteśmy do siebie bardzo podobni (jego artykuł na temat generatora liczb losowych pokonującego rynek w 70% przypadków jest koniecznością).

Ale wszystko zaczęło się zmieniać około trzy lata temu. Od czasu tej zmiany, inwestycje, których dokonałem w oparciu o wyczucie rynku, znacznie przerosły resztę mojego portfela. Jest to o wiele mniej ryzykowne i mniej kosztowne, niż mogłoby się wydawać.

Oto co się stało.

Problem gotówki

Kiedy zaczynałem swój blog, jak większość blogerów, nie robiłem żadnych pieniędzy i nie miałem pojęcia, jak zarabiać w Internecie. Ale powoli nauczyłem się, jak blogować i jak zarabiać na blogach. Po roku strona zaczęła robić prawdziwe ciasto. Na początku po prostu chowałem pieniądze na rachunku oszczędnościowym o wysokiej wydajności, tak jak tutaj.

Ale do 2010 r. Blog zarabiał wystarczająco dużo, aby otworzyć SEPA IRA. Jak być może wiesz, możesz wnieść około 50 000 $ rocznie do SEPA IRA, co oznacza dużo pieniędzy na inwestycję. I postanowiłem zainwestować pieniądze w poszczególne akcje lub specyficzne dla branży fundusze ETF.

Mój pierwszy błąd

Muszę być szczery tutaj. Jako inwestor pasywny śmiertelnie się bałam inwestować w poszczególne akcje. Ale chciałem spróbować. Mój plan polegał na inwestowaniu w akcje i fundusze ETF, które były niedowartościowane. I moim pierwszym wyborem był Blockbuster.

W tym czasie walczył Blockbuster. Firma całkowicie przegapiła nowy rozwój w naszym świecie zwany Internetem, a Netflix w wyniku tego zmniejszył swój udział w rynku. A gdyby tego było mało, Red Box też nie pomagał. Ale postanowiłem zainwestować 4 tysiące dolarów w nadziei, że dzięki Blockbusterowi uda się go obrócić. W końcu sprzedałem swój towar za 2000 $ tuż przed ogłoszeniem bankructwa firmy.

Wnioskowana lekcja: Nie inwestuj w nadzieje na poprawę sytuacji. Niektórzy dokonują zabójstwa, ale wymaga to ogromnej inwestycji czasu i badań.

Mój drugi "błąd"

W tym samym czasie zainwestowałem w Blockbuster, włożyłem też około 10 000 $ w Citibank (ticker: C). Moje powody były całkiem rozsądne - branża finansowa była w ruinie, a zapasy banków zostały znacznie pobite, ponieważ inwestorzy uciekli ze strachu. Od tego czasu dodałem do swoich portfeli Citibank, a całkowita wartość inwestycji wyniosła 31 305,20 USD. Obecna wartość rynkowa inwestycji wynosi 33 629, 80 USD, co daje łączny zysk poniżej 7,5%.

Dlaczego więc ta inwestycja była pomyłką? W rzeczywistości nie sądzę, aby ta inwestycja była tak wielkim błędem, jak inną lekcją. Do niedawna moja inwestycja w Citibank przynosiła straty. Trzymałem i dodawałem do mojego udziału w dużym banku przez prawie trzy lata, zanim w końcu się zepsuł, a potem zmieniło się w niewielki zysk. Oczekiwałem, że banki szybciej się obrócą. Mimo to moje "wyczucie" rynku się opłaciło.

Wnioski: Odrodzenie akcji lub przemysłu może potrwać lata. Takie podejście do inwestowania jest długoterminowe.

Moje pierwsze wielkie zwycięstwo

Zainwestowałem w Citibank, ponieważ branża bankowa była w szoku. Wierząc, że Citibank przetrwa, doszedłem do wniosku, że to tylko kwestia czasu, zanim zarobię na mojej inwestycji.

Jednocześnie przemysł mieszkaniowy był również w toalecie. Budowniczowie tracili pieniądze, a ich akcje spadały. Podobnie jak w branży bankowej, wiedziałem, że rynek nieruchomości w końcu się odbuduje. Nie wiedziałem, kiedy, oczywiście, ale prędzej czy później odzyska.

W przeciwieństwie do mojej inwestycji w jednym banku, na rynku mieszkaniowym zainwestowałem w ETF. Indeks IShares DJ US Home Construction (giełdowy: ITB) gromadzi autorów domów. Moja pierwsza inwestycja w ITB miała miejsce na początku 2011 r., A do inwestycji dodałem ją w 2012 r. Łączna wartość inwestycji: 28 403,93 USD. Dzisiaj moje udziały w ITB są warte 43 722.65 $, co daje całkowity zwrot w wysokości prawie 54% (co obejmuje dywidendy).

To moja inwestycja w ITB pokazała mi siłę inwestowania w wartości. A Warren Buffett najlepiej podsumowuje inwestowanie w wartości: "Po prostu próbujemy się bać, gdy inni są chciwi i być chciwymi tylko wtedy, gdy inni się boją". I to jest idea wyczucia rynku, którą stosowałem w moich inwestycjach w ciągu ostatnich trzech lat. .

Kiedy kupowałem akcje ITB, inni inwestorzy byli przerażeni. I ten strach spowodował, że sprzedali i wydostali się z branży mieszkaniowej. Wkrótce inwestorzy w branży mieszkaniowej zaczną być chciwi. Będę się bał.

Mniejsze wygrane

Powyższe to tylko niektóre przykłady mojego stylu inwestowania w ciągu ostatnich trzech lat. Blockbuster jest jedyną inwestycją, która spowodowała stratę. Wszystkie inne akcje lub ETF, które kupiłem, nadal posiadam i wszystkie mają zyski.

Inne to Ford (ticker: F), który kupiłem w stosunku P / E poniżej 2. Zarobiłem 10% w ciągu kilku miesięcy. Kupiłem Verizon ze względu na jego bogaty dochód z dywidendy, gdy wiele z nich zabrało pieniądze z rynku, a zyskało mi ponad 30% w ciągu jednego roku.

Ale czy fundusze indeksujące nie pobiły aktywnej selekcji?

Prawdopodobnie widziałeś wiele badań pokazujących, że aktywnie zarządzane fundusze inwestycyjne generalnie mają gorsze wyniki niż fundusze indeksowe. Sądzę, że istnieją trzy powody, które wyjaśniają te wyniki:

  1. Rozmiar: To jedna rzecz, aby pokonać rynek inwestujący 100 000 USD. Spróbuj pokonać rynek, inwestując 10 miliardów dolarów.
  2. Koszt: Zajmuje dużo zasobów, aby zarządzać aktywnie zarządzanym funduszem wzajemnym. Odejmij te koszty od zysków funduszu, a pokonanie rynku staje się niezwykle trudne. To trochę jak pływanie z kotwicą.
  3. Niecierpliwość: Wielu inwestorów jest niecierpliwych. Jak tylko fundusz nie działa zgodnie z oczekiwaniami, przyspieszają odpływy netto z funduszu. Powoduje to, że zarządzający funduszem podejmują decyzje inwestycyjne, które mogą być rozsądne w krótkim okresie, ale nie tak duże w dłuższej perspektywie.

Jako inwestorzy indywidualni nie mamy takich problemów (kto ma 10 miliardów dolarów na inwestycje?) Lub mamy całkowitą kontrolę nad ryzykiem (tj. Brakiem cierpliwości).

To jest łatwiejsze niż myślisz

Moje podejście do inwestowania w wartości jest kłopotliwie proste. Poszukuję branż, od których inwestorzy uciekają z powodu cyklicznych spadków. Obudowa jest doskonałym przykładem.

Nie trzeba było być następnym Warrenem Buffettem, żeby wiedzieć, że walczy z mieszkalnictwem. W rzeczywistości spowolnienie w budownictwie mieszkaniowym było jednym z najgorszych, jakich doświadczyliśmy w ostatnich latach. I to był zakres mojej analizy. Kupiłem akcje ITB wiedząc, że ostatecznie rynek mieszkaniowy się odwróci.

Jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać przy takim podejściu:

  1. Uświadom sobie, że jest to długoterminowe inwestowanie. Moim planem jest nigdy nie sprzedawać tych inwestycji, przynajmniej nie w przewidywalnej przyszłości. Więc nic mi nie jest, jeśli inwestycja potrwa lata, aby w końcu osiągnąć zysk. Chodzi o to, że takie podejście nie jest przeznaczone na inwestycje krótkoterminowe.
  2. To nie wszystko lub nic. Większość moich inwestycji nadal znajduje się w funduszach indeksowych w Fidelity i Vanguard. Ale coraz większy procent mojego portfela jest dziś w indywidualnych magazynach i funduszach ETF.
  3. Cierpliwość jest krytyczna. Potrzebujesz cierpliwości zarówno w zakresie kupowania, jak i inwestycji długoterminowych. W czasie hossy nie mogą być branże warte znaczących inwestycji.

Jedno końcowe rozważanie

Dużą zaletą zakupu pojedynczych zapasów jest koszt. Zacząłem inwestować coraz więcej w akcje płacące dywidendę. W rezultacie mój całkowity koszt inwestycji znacznie spadł.

Ważne jest, aby pamiętać, że koszt funduszu inwestycyjnego jest wyższy niż jego koszt. Wskaźnik kosztów nie uwzględnia kosztów transakcji, które mogą być znaczące. W przypadku poszczególnych akcji jedynym kosztem jest początkowy koszt nabycia udziałów.

W wyniku kupowania większej liczby pojedynczych akcji, średni ważony koszt mojego portfela spadł z 48 punktów bazowych do zaledwie 30. Chociaż może to nie wydawać się dużo, przez dziesięciolecia inwestowania, różne mogą być dziesiątki, jeśli nie setki tysiące dolarów.

Rob Berger jest adwokatem próbnym w dzień, a blogger-naczelny nocą w Dough Roller. Co ważniejsze, jest zapalonym fanem Five Guys Burgers and Fries!

Dodać Komentarz