Życie

Te 3 rzeczy sprawiają, że bilety na koncerty są trudniejsze do zdobycia

Te 3 rzeczy sprawiają, że bilety na koncerty są trudniejsze do zdobycia

Pamiętasz, kiedy twój ulubiony zespół ostatecznie wydał długo oczekiwaną listę dat koncertów?

Przeskanowałeś listę miast w poszukiwaniu czegokolwiek w ciągu czterogodzinnej jazdy, zadzwoniłeś do swojego kolegi z koncertu, by wsiadł na pokład, a potem kliknąłeś na stronę z biletami, żeby złapać kilka miejsc - tylko po to, by przekonać się, że to doświadczenie kosztuje cię kilka sto dolarów (i to za "tanie" miejsca).

Womp, womp.

Nie, twoje kochające widowisko muzyczne oczy cię nie zwodzą.

Ceny biletów koncertowych rosną (i już od kilku lat), a zaczyna się to mało śmieszny.

Ale dlaczego w imię wszystkich rzeczy rock and roll jest tak niesamowicie kosztowne, aby wziąć udział w dzisiejszym show na żywo?

Cóż, to dlatego, że ty (tak, ty) pobrałeś nielegalną piosenkę z LimeWire z powrotem do gimnazjum.

OK, głównie żartuję (ale tak nie jest).

The real powodem są zarówno boty odkupu, które pozwalają na żłobienie wysokich cen, jak i sami artyści.

Stare dobre czasy

Wiele dekad temu scena muzyki na żywo była zupełnie innym miejscem.

W roku 1965 bilet na Beatlesów na stadionie Shea w Nowym Jorku byłby dla Ciebie niesamowitym 5,65 $ (najdroższa cena biletu na ten program).

W 2014 roku najdroższy bilet do jednej z tras koncertowych One Direction MetLife Stadium w New Jersey wynosił średnio 900 USD. (Najdroższy bilet odsprzedaży został wymieniony na 4 895 USD.)

Dla porównania, skorygowany o inflację, 5,95 $, którą ciocia Linda rzuciła na Ringo (tak, była fanem Ringo - walcz z nią) kosztowałaby w 2014 roku 44,27 $.

Ale te szalenie wysokie ceny biletów nie są tylko problemem dla rozchorowanych boysbandów.

Zeszłego lata średnia cena biletu, która sprawi, że wejdziesz na koncert Adele, wyniesie 395,79 $ - najdroższa średnia cena biletu dla kobiecej artystki. Taylor Swift zajął drugie miejsce na liście (nieco bardziej przystępnej?) 236,65 $, a występ Lady Gagi osiągnął nieco ponad 186 $.

A takie są średni ceny biletów, co oznacza, że ​​niektórzy ludzie płacą dużo, dużo więcej.

W oczekiwaniu na "reputację Stadium Tour" Taylora Swifta w tym roku, niektórzy fani tracą aż 866,50 $ (wartość nominalna) za bilety VIP do "Pakietu węża", dzięki któremu zyskujesz bliski i osobisty widok wokalisty, skrzynki kolekcjonerskiej z komponentem wideo, książki "reputacyjnej" z limitowanej edycji i LED laminat i smycz.

W tym samym programie na stadionie Raymonda Jamesa w Tampa na Florydzie można zapłacić zaledwie 69 USD za miejsca w dziale krwawienia z nosa - jeśli zdołasz je złapać na czas. Ale poprzednio kupione miejsca w tej samej (niezbyt wielkiej) sekcji są już odsprzedawane za 228,60 $.

Nawet jeśli uda Ci się zablokować pierwotną cenę, nie jest niczym niezwykłym zapłacić dodatkowe 17 USD lub więcej w opłatach serwisowych i podatkach, przynosząc ten 69 $ bilet do 86 USD za miejsce z dość rozczarowującym widokiem, w którym skończysz. oglądanie programu na gigantycznych ekranach, które otaczają scenę.

Obwiniaj roboty

Te ekstremalne ceny biletów zdarzają się z kilku powodów.

Z jednej strony ma to wiele wspólnego z powszechną frustracją wśród miłośników muzyki na całym świecie: te boty i skrzaty, które wykupują wszystkie bilety w partiach po ich upadku, tylko po to, aby się odwrócić i odsprzedać je dwukrotnie, trzykrotnie lub nawet czterokrotnie. pierwotna cena.

Wszyscy doświadczyliśmy pewnej wersji tego samego rozczarowania: ustawiłeś alarm na 10 rano na (co mogło być) w niedzielny wtorek, logujesz się na swoje konto, czekasz, aż zegar odliczający trafi zero, wybierz pierwsze miejsca widzisz (brak czasu na strategię!) i kliknięcie - tylko po to, by powiedzieć, że te miejsca zostały już sprzedane.

Więc krzyżujesz palce i odświeżasz stronę. Widzisz dwa kolejne miejsca, tym razem od stadionu od siebie (możesz porozmawiać o programie z przyjacielem w drodze do domu, prawda?), Wrzuć je do koszyka i kliknij.

Nie, te też zostały sprzedane.

Odświeżasz się ponownie, ale spotykasz się z surowym wizerunkiem stadionu pełnego wyszarzonych siedzeń. Całe doświadczenie trwało niecałe trzy minuty. Tęskniłeś za oknem, a to głównie za sprawą botów i skalpów.

Jeśli nadal planujesz wziąć udział w programie w tym momencie, będziesz płacić drogo na okazję.

Ale choć prawie niemożliwe jest powstrzymanie indywidualnych kupujących od odsprzedaży ich biletów po wygórowanych cenach, większość stron sprzedających bilety to próbując wyeliminować korzystanie z botów.

Adele, ze swojej strony, znakomicie pracowała nad tym, by trzymać bilety z rąk skórek, oszczędzając fanom około 6,5 miliona dolarów na cenach biletów odsprzedaży. Bruce Springsteen (zdecydowanie) i Taylor Swift (debatably) zrobili to samo.

Ale nie ma niezawodny plan, jeśli chodzi o skalowniki. W tym samym sezonie tournee odsprzedawane bilety na koncert Adele w Denver w Kolorado kosztowały aż 579 $.

A może artyści?

Podczas gdy wartość odsprzedaży biletów koncertowych jest często zbyt wysoka ze względu na te brzydkie boty, za gwałtowny wzrost cen biletów można przypisać (przypisując?) Samym artystom.

Ale dlaczego?

Łatwa odpowiedź brzmi, że artyści po prostu nie zarabiają już więcej na sprzedaży płyt.

Wraz z wprowadzeniem usług przesyłania strumieniowego i darmowych platform muzycznych (oraz wzrostem nielegalnego pobierania w ciągu ostatnich dwudziestu lat), coraz trudniej jest artystom zarabiać na nagrywaniu muzyki.

Aby odzyskać część tych strat, artyści pobierają więcej opłat za występy na żywo.

Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na spektakularne spektakle (fajerwerki w pomieszczeniach, pokazy laserowe, armia tancerzy, gigantyczne latające hot dogi), pokazy te stają się coraz droższe.

Mimo wszystko, sami artyści zabierają do domu tylko część całkowitej sprzedaży biletów. Weźmy na przykład Lady Gagę, która podobno zabrała do domu o 10 milionów dolarów mniej niż Elton John podczas sezonu koncertowego w 2011 roku, mimo że miała podobne wstępne wyniki sprzedaży.

Słuchaj, to nie jest tak, że ci artyści cierpią z powodu pieniędzy: Gaga za 90 milionów funtów w tym roku nie była lekka.

Ale nawet gdy artyści pracują, aby utrzymać niskie ceny za korzyść swoich fanów, a nawet gdyby dystrybutorzy biletów nie podnoszą cen i hals na ogromne opłaty, a nawet gdyby boty i skalpery mogą być wyłączone i wyłączone, fakt pozostaje nadal: Dość ludzie są gotowi zapłacić za koncert na żywo.

Czy fani są ułomni?

Wszystko sprowadza się do podaży i popytu.

Ponieważ coraz więcej osób nadal żąda biletów, wysokie ceny biletów nadal są rodzajem samoregulującego się systemu.

Nawet w przypadku braku botów i skalpów, areny będą nadal wyprzedawać niedrogie punkty cenowe, a oddani fani będą nadal walczyć o najbliższe miejsca - lub dowolne miejsca w ogóle.

W grudniowym odcinku podcastu "Freakonomics" z grudnia 2017 roku zatytułowanym "Dlaczego rynek biletów na wydarzenia na żywo jest tak spięty?" ekonomista Eric Budish wyjaśnia prawie na całym świecie bilety na występy rozrywkowe są zaniżone tylko dlatego, że tak wiele osób chce zapłacić o wiele więcej.

"Artyści często chcą sprzedawać swoje bilety po ... sztucznie niskiej cenie. I mam tu na myśli cenę, w której popyt znacznie przewyższa podaż "- mówi Budish, dodając:" Jeśli cena biletu jest zbyt niska, oznacza to, że artysta lub miejsce - ktoś zostawia dużo pieniędzy na stole . "

Fakt, że artyści chcą sprawić, by bilety były bardziej przystępne dla fanów, jest świetny ze względu na ich wizerunek, zauważa Budish, ale umieszczenie ekskluzywnego produktu na nienasyconym rynku pozostawia wiele do życzenia - i to jest zysk, który odsprzedawcy chętnie przejmują .

Problem w rzeczywistości jest trojaki.

To boty i skalpery, to artyści i to my, chętni (choć trochę grumbli) uczestnicy.

Ostatecznie nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób uczynić ceny biletów bardziej przystępnymi lub dostępnymi, ale tutaj są strategie na pokonanie botów w kasie.

Tak czy inaczej, areny wciąż się sprzedają.

Fani wciąż się pojawiają.

Artyści grają swoje spektakle, pakują się i przechodzą do następnego wyprzedanego miejsca.

I będziemy tam, z własnej woli, na biletach, które kosztowały nas całe nasze budżety na zakupy na tydzień. (Więc idź i kup ten bilet z pierwszego rzędu - nie osądzimy.)

Grace Schweizer jest młodszym pisarzem w The Penny Hoarder.

Dodać Komentarz