Inny

Witaj w domu SSG Chris Henry!

Witaj w domu SSG Chris Henry!

Byłem podekscytowany, że mogłem powitać w domu mojego dobrego kumpla, SSG Chrisa Henry'ego, z jego corocznej wizyty w Afganistanie.

Chris i ja byliśmy dobrymi przyjaciółmi od szkoły średniej i spędziliśmy wiele ćwiczeń, kiedy kilka lat po mnie wstąpił do Gwardii Narodowej. Wspaniale było być na ceremonii powitalnej w domu, aby zobaczyć, jak Chris po raz pierwszy obejmuje swoją żonę Sabine od bardzo dawna.

To, co sprawia, że ​​ich historia jest tak wyjątkowa, to fakt, że Sabine pochodzi z Holandii i starała się uzyskać wizę, aby być tutaj w Stanach Zjednoczonych. Miała tu być kilka miesięcy temu, ale sprawy zaczęły się opóźniać. Potem przez czysty cud w końcu został zatwierdzony zaledwie dwa dni przed tym, jak Chris miał wrócić do domu. Mów o dobrym czasie, prawda? Myślałem, że ich historia jest tak fajna, że ​​poprosiłem Sabine, aby opowiedział historię o tym, jak się poznali i co przeszła, by jej mąż służył za granicą.

Historia Chrisa i Sabine.

Był listopad 2006 r. Odwiedziłem u moich macek, która jest stylistką paznokci w Stanach Zjednoczonych. Dziewczyna, która przyszła do niej, aby zrobić sobie paznokcie (Amy) zabrała mnie i wtedy Chris i ja zaczęliśmy spędzać wolny czas. Byłem tam przez tydzień i musiałem wrócić do Holandii. Chris i ja rozmawialiśmy na czacie MSN, ale pewnego dnia wymyślił mój numer telefonu komórkowego i zadzwonił do mnie. Luty 2007 Poszedłem do Chrisa na tydzień, aby spędzić z nim czas na jego urodziny. Po tym znowu w MSN i telefonie, aby pozostać w kontakcie.

W kwietniu 2007 roku przyjechał do Holandii, by spotkać się z moją rodziną i zobaczyć Holandię. (przeżył wielki szok kulturowy, ale bardzo go polubił). Po tej wizycie musiał wrócić do stanów i znów byliśmy z powrotem na komputerze i telefonie. Nasze rachunki za telefon były bardzo drogie, ale warte swojej ceny. Lato byłem z Chrisem przez 3 tygodnie około sierpnia 2007 roku. Po raz pierwszy spędziliśmy razem ponad tydzień

Propozycja

Od kwietnia do sierpnia 2007 r. Chris był bardzo zajęty pytaniem mojej mamy i taty o rękę, a on zaproponował mi urodziny mojego ojca. Wieczór miał trochę mieszane uczucia, ponieważ mama Chrisa otrzymała wiadomość, że ma raka piersi. Ma teraz dobre 2 lata bez raka. To były ciężkie czasy, ponieważ musiałem wrócić do Holandii i Chris musiał poradzić sobie z chorobą swojej mamy. Szkoda, że ​​nie mogłem tam być dla niego i jego rodziny. To było w listopadzie 2007 roku, kiedy Chris powiedział mi przez telefon, że ma zamiar wdrożyć pod koniec 2008 roku.

Oto nadchodzi Oblubienica


Pobraliśmy się 8 stycznia 2008 roku w Holandii. Po naszym ślubie miałem 3 tygodnie wakacji letnich i nie mogłem tego znieść, że miałem zamiar zobaczyć się z moim mężem przez zaledwie 3 tygodnie, zanim miał zostać rozmieszczony. Moja praca jest w sklepie z ubraniami jako kierownik sklepu i rozmawiałem z moim szefem o całej sytuacji, w której ja i Chris byliśmy. Mój szef dał mi kciuki, bym był z Chrisem przez 3 miesiące, to był czerwiec, lipiec i Sierpień. W tym 3 miesiącu mieliśmy drugi ślub dla rodziny i przyjaciół w Ameryce, który był 5 lipca 2008. Po niesamowitych 3 miesiącach musiałem wrócić. Było to bardzo trudne, ponieważ nie wiedziałem, kiedy znów się zobaczymy.

Mieliśmy trochę szczęścia, ponieważ Chris był w domu po intensywnym treningu w USA, zanim wyjechał na misje. Okazało się, że w listopadzie 2008 roku będzie w domu przez tydzień, a ja spędziłem tydzień, aby go zobaczyć i powiedzieć "do widzenia". Kiedy byłem o wyjeździe z Holandii, aby go zobaczyć, powiedział mi, że będzie w domu przez 2 dni. To było okropne. Przyleciałem w niedzielę, jak sądzę, walczyłem z moim odrzutowcem, żeby spędzić czas, a my poszliśmy na kolację z przyjaciółmi tamtej nocy. Następnego ranka Chris musiał spakować swoje rzeczy i pojechaliśmy do Fort Riley. Kiedy tam byliśmy, usłyszeliśmy, że wyjeżdża tej nocy. To było najtrudniejsze pożegnanie EVER !!!

Mijały miesiące; bardzo stresujące miesiące. W kwietniu 2009 r. Był w domu z powodu R & R przez 2 tygodnie. W końcu znów się spotkaliśmy. To było super, spędziliśmy cały czas razem, rodzina i przyjaciele. Po 2 tygodniach, które Chris opuścił dzień wcześniej, wracał do swoich misji i leciałem z powrotem do Holandii. Teraz staje się naprawdę blisko, abyśmy mogli być razem na zawsze ... .FINALNIE !!!!

Pierwszy uścisk po długim czasie.

Witaj w domu Chris

Ten dzień wreszcie nadszedł. Byłem bardzo szczęśliwy i wdzięczny, że tam byłem i jestem świadkiem tego wyjątkowego powrotu do domu. Niech Bóg błogosławi tych, którzy poświęcili się dla naszego kraju i zawsze pamięta tych, którzy złożyli ostateczną ofiarę. Boże błogosław Amerykę!

Dodać Komentarz