Pieniądze

Płacimy prezydentowi 400 000 USD rocznie. Czy powinniśmy zapłacić pierwszej damie, zbyt?

Płacimy prezydentowi 400 000 USD rocznie. Czy powinniśmy zapłacić pierwszej damie, zbyt?

Roczne wynagrodzenie prezydenta wynosi 400 000 $, jak donosi Business Insider.

To prawie żart w porównaniu z obecnymi dochodami i wartością netto osób, które utrzymują lub chcą utrzymać biuro.

Donald Trump, prawdopodobnie najbardziej ekstremalny przykład, donosi, że zarobił gdzieś w parku rozrywki 300 $ milion rok.

Podczas gdy on był prezydentem, całkowity dochód roczny Baracka Obamy zbliża się do 800 000 $, co oznacza, że ​​jego pasywny dochód z tytułu opłat licencyjnych i inwestycji pasuje do tego, co sam robi aktywny praca bycia prezydentem.

Stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych otrzymało tylko pięć podwyżek w swojej ponad 200-letniej historii.

Dostosowane do inflacji, George Washington faktycznie zarobił więcej niż Obama. I Bill Clinton. I Ronald Reagan.

Ale to nie wiadomości. Dowiedziałem się o wynagrodzeniu prezydenta w liceum, kiedy Kongres podwoił go w 2001 roku z 200 000 do 400 000 USD.

Co bardziej zaskakujące w aktualnych wiadomościach jest to, że Business Insider uwzględnił, niemal tak, jak po namyśle, artykuł opisujący historię pensji prezydenta:

A jeśli się zastanawiasz, pierwsza dama nie dostanie ani grosza.

Pytanie o pensję dla pierwszej damy w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie nie przesądza o niczym.

Ale potem dowiadujesz się ostatecznie, że jest zero ... i nagle nie możesz przestać się nad tym zastanawiać.

Czy Pierwsza Dama powinna otrzymać wynagrodzenie?

Nie jest wielkim sekretem dla społeczeństwa, że ​​nie wypłacamy pensji pierwszej damie.

Jednak nieoficjalna pozycja wiąże się z wieloma obowiązkami i oczekiwaniami. Michelle Obama, zapewne, służy społeczeństwu tak samo jak każdy wybrany urzędnik.

Do domyślnych obowiązków służbowych FLOTUS obejmuje: wielu kłóci się z osobą zajmującą stanowisko powinna być zapłacona. Sam prezydent Obama kilkakrotnie powoływał się na tę kwestię w rozmowach na temat równej płacy.

Z drugiej strony jest argument, że pierwsza dama otrzymuje rekompensatę całkiem dobrze z dodatków za to, co nie jest oficjalną pracą. Laura Bush odpowiedziała na komentarze Obamy z 2012 roku, mówiąc: nie, pierwsza dama nie powinna otrzymywać wynagrodzenia.

Kwestia, o której mówił Bush, polega w rzeczywistości na tym, czy żona lub mąż prezydenta powinien mieć możliwość kariery "oprócz służenia jako pierwsza dama".

W obecnej sytuacji dotychczasowa kariera współmałżonka jest zazwyczaj odkładana na czas prezydencji, dlatego The Guardian twierdzi, że stanowisko to jest nieaktualne i powinno zostać całkowicie wyeliminowane.

"Pierwsza dama Stanów Zjednoczonych" w rzeczywistości nie jest oficjalną pozycją rządu, ale raczej okolicznością małżeństwa.

Ze względu na swój mroczny status, kwestia wynagrodzenia ma wiele społecznych, prawnych, logicznych, kulturowych i historycznych implikacji, więc nie jest zaskoczeniem, że nie widziałem jeszcze rozwiązania.

Ale ponieważ nasza kultura rozwija się w taki sposób, że nie możemy po prostu oczekiwać, że posłuszna mama-domowa mama będzie wdzięczna Białemu Domowi wraz z kimkolwiek, kogo wybieramy do kierowania krajem ...

Jest to prawdopodobnie kwestia, która powinna częściej przekraczać nasze umysły.

Twoja kolej: co o tym myślisz? Czy pierwsza dama powinna otrzymywać wynagrodzenie rządowe?

Dana Sitar (@danasitar) jest pisarką pracującą w The Penny Hoarder. Jest napisana dla Huffington Post, Entrepreneur.com, Writer's Digest i innych.

Dodać Komentarz