Banki

Dzień, którego nie udało się jako doradca finansowy

Dzień, którego nie udało się jako doradca finansowy

Jeśli jest coś, co być może nie zauważyłeś u większości doradców finansowych, to dlatego, że jesteśmy aroganckimi kutasami.

Proszę zauważyć, że powiedziałem "jesteśmy" - nie "oni są"- jak uwzględniam siebie w tym stwierdzeniu.

Wszyscy mamy firmy, które zapewniają najlepszą obsługę klienta. Wszyscy mamy strategie inwestycyjne, które albo wyprzedzają rynek, albo mają najniższy wewnętrzny wydatek.

Spójrzmy prawdzie w oczy, jako doradcy finansowi, mamy takie podejście, że nie możemy zrobić nic złego, a jeśli zrobimy coś złego, łatwo zrzucić winę i wskazać palcem na giełdę.

Jestem tu, by powiedzieć ci, że nie jestem doskonały.

Chociaż chciałbym móc tu usiąść i powiedzieć, że zapewniam wszystkim moim klientom wyjątkową obsługę klienta i że moje strategie inwestycyjne odzwierciedlają guru firmy Wall Street - prawda jest taka, że ​​jestem daleko od tego.

Wiele razy zawodziłem jako doradca finansowy; ale jest jeden przypadek, który wciąż prześladuje mnie do dziś.

Niespodziewane odwołanie

Był rok 2007, a mój tata, który zazwyczaj nie znajdował nowych klientów, natknął się na dżentelmena, który właśnie został zwolniony. Był pracownikiem fabryki, a gdy zakład jego pracodawcy został zamknięty, miał teraz dostęp do emerytury i małego 401 (k), który mógł przewrócić. Wciąż był o pięć lat od przejścia na emeryturę w swoim określonym wieku emerytalnym, więc chciał zainwestować pieniądze i pozwolić mu rosnąć.

Nie miał dużego doświadczenia z rynkiem innym niż jego 401 (k), w którym przebywał przez około siedem lat. Po przeprowadzeniu go przez różne strategie inwestycyjne, zdecydowaliśmy się na portfel około 55% akcji i 45% obligacji, w większości zainwestowanych w fundusze inwestycyjne. Przez pierwsze półtora roku wszystko układało się świetnie. W jego głowie zarabiał trochę pieniędzy, a z mojej strony miałem klienta, który był zadowolony z zysków, które dostrzegł.

Październik trafienia

Wszystko wydawało się w porządku do października 2008 roku. Dla tych z was, którzy mieli pieniądze zainwestowane w ten rynek w tym czasie, jestem pewien, że nie muszę powtarzać starych ran i przypominać wam, jak zły był ten czas. Dla mojego klienta było gorzej niż jakiekolwiek retrospekcje z Wietnamu! Nie wiedział, co go uderzyło i szczerze mówiąc, podobnie jak większość innych doradców finansowych, sam byłem nieco zszokowany.

Chciałbym powiedzieć, że na szczęście mamy tylko 55% na rynku akcji i "straciliśmy" tylko pewien procent, i tak, mogło być gorzej - ale spróbuj powiedzieć to komuś, kto nigdy nie był na tak stromym rynku upadek. Mimo że wszyscy inni przechodzili przez tę samą sytuację, mój klient miał niewielki pociechę, że nie był sam, tracąc znaczny procent swoich inwestycji.

Zwierzył mi się, zaufał i poprosił o radę. Tak jak w przypadku wielu innych klientów, powtórzyłem tę radę:

"Musimy to wystrzegać."

Wyjaśniłem, że nie może teraz sprzedać, ponieważ gdyby to zrobił, nigdy nie odzyskałby pieniędzy, zwłaszcza gdyby wziął pieniądze i przeniósł je do banku i włożył do CD.

Nie pamiętam dokładnego odsetka, ale jestem prawie pewien, że spadliśmy o około 25% z wysokiego poziomu i około 20% z jego początkowej inwestycji. W tym czasie banki płaciły od 2% do 3%, więc odzyskanie pieniędzy zajęłoby mu wiele lat.

W zależności od mojej porady pozostał na miejscu. W nowym roku mieliśmy do czynienia z pewną poprawą i wielu z nas miało nadzieję, że rynek jest na dobrej drodze do odzyskania rentowności - ale jak każda wielka fala, prąd w dół właśnie szykował się, by nas wszystkich z powrotem wsysać.

Zły rynek, runda 2

Dow Jones 03/09/2009

Wpisz marzec 2009 roku. Nigdy nie zapomnę dnia. Dow ponownie spadł, tracąc ponad 1700 punktów od początku lutego. W końcu trafił na dno 9 marca 2009 roku, ale oczywiście nikt o tym nie wiedział.

Co pamiętam w tym dniu, ponieważ mój klient zadzwonił do mnie i miał już dość.

Był gotowy, aby wypłacić gotówkę całkowicie. Po raz ostatni spróbowałem go zachęcić do pozostania na miejscu, ale on tego nie rozumiał. Podobnie jak w przypadku wszystkich moich klientów, powiedziałem:

"Czuję, że cię zawodzę, pozwalając ci wypłacić pieniądze, ale na koniec dnia, to twoje pieniądze i ty rządzisz, a zrobię to, co chcesz, żebym zrobił".

Nie zastanawiał się zbyt długo i dał mi instrukcje do likwidacji. Nie mogę ci powiedzieć, jak to jest wiedzieć, że w twoim sercu ktoś robi coś niewłaściwego i bez względu na to, co mówisz, lub jakiekolwiek informacje lub badania, które dostarczasz, aby wesprzeć twoje rozumowanie, nadal będą działać dalej. ta zła decyzja.

Tego dnia poczułem się jak niepowodzenie.

Ten dzień, Byłem porażką.

Z perspektywy czasu i 20/20, wszyscy wiemy, że rynek odzyskał i gdyby klient zostawił pieniądze dokładnie tam, gdzie był, byłby teraz w całości, a potem już w całości.

To, co dodaje zniewagę do kontuzji, jest już nazajutrz, dosłownie dzień po tym, jak wygrał, rynek był duży. A przez następne siedem dni on odzyskałby prawie 11% tego, co stracił.

I tak, wiem, że 11% nie odzyskałoby wszystkich swoich strat, to jeszcze włożyłoby kilka tysięcy dolarów z powrotem do kieszeni.

ja nienawidzić tracąc pieniądze mojego klienta.

Mógłbym przejść na emeryturę, wypłacić pieniądze, postawić to na stole ruletki i stracić wszystko w kasynie, a to nie stresowałoby mnie tak bardzo, jak obserwowanie kogoś, co zrobił ten facet.

To nie jest wiadomość dla większości z was, doradcy finansowi nie są doskonali, ale pozwól mi być może jednym z pierwszych, którzy to przyznają, zdecydowanie jestem z dala od tego.

Dodać Komentarz