Biznes

Moje doświadczenie "Dream School"

Moje doświadczenie "Dream School"

Jako licealista polecono mi aplikowanie do kilku college'ów, aby upewnić się, że zdobędę przynajmniej jedną szkołę. Moje oceny były dobre, a mój wynik SAT był przyzwoity - ale nie świetny. Nigdy nie byłem dobry w standardowych testach, a mój mózg jest dużo bardziej kreatywny niż analityczny.

Zwróciłem się do trzech szkół, a jedna z nich była moją wymarzoną szkołą. Dorastając w Południowej Kalifornii, wybrałem fajne szkoły, ale moją wymarzoną szkołą był UC San Diego. Miał piękny kampus, oferował wspaniałe wykształcenie i był w San Diego - marzenie o mieście przy plaży!

Włożyłem wszystkie moje nadzieje i marzenia w tę szkołę i byłam pewna, że ​​dostanę się. Mój GPA miał 3.8, ale jak już wspomniałem, moje wyniki SAT nie były tak silne. Pamiętam, kiedy zaczęły się pojawiać listy. Wsiadłem do Riverside UC i Cal State Long Beach. Z niecierpliwością czekałem na wieści o UCSD. Potem przyszedł list.

Z przykrością informujemy…

Miałem złamane serce. Czułem, że moja ciężka praca doprowadziła do niczego i nie byłem pewien co do mojej kolegialnej przyszłości. Na pewno nie chciałem przenieść się do Riverside, więc zostałem blisko domu i poszedłem na Long Beach na California State University. W końcu dostałem świetną edukację i miałem wspaniałe doświadczenie z licencjackich. Ale nigdy nie zapomnę odczucia odrzucenia, które odczuwałem, od powiedzenia "nie" przez moją wymarzoną szkołę.

Wiele lat później napisałem coś w swoim dzienniku o tym, jak "mam nadzieję, że pewnego dnia uda mi się uzyskać tytuł magistra w dobrej szkole, takiej jak NYU". W tym momencie była to przelotna myśl - marzenie o mojej przyszłości, kiedy uczyłem się stać się dorosłym po ukończeniu college'u.

Latałem trzy lata i pracowałem jako menedżer w sektorze sztuki non-profit, miałem okazję odwiedzić NYU - tym razem do pracy. Kiedy tam byłem, myślałem, że zatrzymam się i dowiem się więcej o ich programach dla absolwentów. Krótko po podróży, pełen podziwu i inspiracji, złożyłem podanie, aby udać się na NYU. Myślałem, że nigdy się nie dostanę. To prestiżowa uczelnia, ze świetną historią badań i skupiającą się na sztuce. Myślałem, co mam do stracenia?

Zapomniałem o mojej aplikacji i kontynuowałem pracę. Kilka miesięcy później list dotarł do mojego mieszkania i bałem się go otworzyć. Byłem przygotowany na najgorsze. Już miałem zostać odrzucony. Byłem tego pewien. Kiedy zacząłem wyrywać narożnik, odsłaniając list, czyniąc każdy list widoczny jeden po drugim, zobaczyłem okrzyk: Gratulacje!

Zacząłem krzyczeć i płakać, podskakując. Wszedłem do mojej wymarzonej szkoły! NYU nie wymagało żadnych wyników SAT, ponieważ były szkołą artystyczną i koncentrowały się na kreatywnej produkcji i umiejętnościach. Po napisaniu o moim marzeniu, aby przejść na NYU kilka lat wcześniej, okazja była teraz patrząc mi w twarz.

Po ustąpieniu adrenaliny zacząłem napełniać się paniką. Jak miałem za to zapłacić? Cena za mój roczny przyspieszony tytuł magistra: 52 000 USD.

Przez miesiące byłem chory na niezdecydowanie zastanawiając się, czy powinienem trzymać się mojej kariery i spłacić pożyczkę na undergrad, potroić mój dług i przeprowadzić się po kraju. Cóż, jeśli wiesz o mojej podróży z długów, wiesz, że zdecydowałem się pójść na NYU i realizować swoje "marzenie".

Z jednej strony chodzenie do szkoły podniosło moje umiejętności i dało mi szansę na zmianę życia. Z drugiej strony, dług, który nabyłem, był trudny do spłacenia - coś, co biorę na siebie, biorę na siebie pełną odpowiedzialność.

To, czego dowiedziałem się o moim wymarzonym szkolnym doświadczeniu - odrzucenie przez moją wymarzoną szkołę dla undergrad, a następnie powitanie mnie z otwartymi ramionami przez moją wymarzoną szkołę dla mojego mistrza - jest takie, że marzenia są wspaniałe, ale mogą zamazać twoją wizję.

Byłem tak załamany, że nie dostałem się do mojej pierwszej wymarzonej szkoły, że nie doceniałem wspaniałej i niedrogiej edukacji, którą otrzymałem. Za drugim razem miałem obsesję na punkcie spełnienia moich marzeń, niezależnie od kosztów. Wiedziałem, w co się pakuję, ale nie możesz tak naprawdę pokazać, jak twoje życie będzie wyglądać jak po szkole.

Nie mówię, że uczniowie szkół średnich lub ci, którzy chcą wrócić do szkolnictwa wyższego, powinni zrezygnować z idei "szkoły marzeń". Ale powinieneś uważnie myśleć o swoich snach i dlaczego tego chcesz. Szczerze mówiąc, chciałem iść do szkoły gradowej, aby legitymizować mój talent i uczęszczać na prestiżową uczelnię. Podobał mi się sposób, w jaki brzmiał. Mógłbym pójść inną drogą, by osiągnąć te cele, a pod pewnymi względami moje pragnienie pójścia do szkoły dla absolwentów było daremne.

Moja rada: Trzymaj swoje sny blisko serca, ale zawsze idź o krok dalej. Co jest po drugiej stronie? Ile kosztują Twoje sny i co musisz zrobić, aby się tam dostać? Czy istnieje lepszy sposób? Nie przyjmujcie za pewnik dobrych rzeczy, które są przed wami.

Czy dostałeś się do swojej wymarzonej szkoły?

Dodać Komentarz