Ile zleceń zgłosiłeś, gdy naprawdę potrzebowałeś wypłaty?
Dla jednego Brytyjczyka, którego partner mówi, że byli "zdesperowani" i żyli za 1,50 $ dziennie, to było dużo.
Wreszcie, w swoim 50. aplikacji unikalny list motywacyjny przyniósł mu pracę - bardzo słodka.
Oto, co napisał.
List, który wreszcie nadał temu facetowi posadę SWEET
"Mój partner był na swojej 50. aplikacji i bardzo zmęczony, kiedy wysłał to do Baskina Robbinsa" Reddit user MrsWhyNot wyjaśnia.
"To dostało mu pracę".
Jak tylko go przeczytasz, będziesz wiedział, dlaczego szybko zakochaliśmy się w skarżącej - i jego wyjątkowe podejście do listów motywacyjnych.
Do menedżera ds. Zatrudnienia
Zacznę od tego, że KOCHAM LODÓWKĘ jak żadna inna osoba, która będzie ubiegać się o to stanowisko. Często byłem uważany za entuzjastę wszystkich mrożonych produktów mlecznych, ale nadal nie czuję się kwalifikowany do takich roszczeń, dopóki nie pracuję dla króla wszystkich lodarni, czyli Baskin-Robbins. Moja miłość do lodów zaczęła się w młodym wieku, kiedy moi przyjaciele kupowali 2-litrowe wanienki i spożywali je tam (sic!) W całości za pomocą naszych kart debetowych, tradycji, dla której nadal trwają do dnia dzisiejszego. Obecnie mieszkam w mieszkaniu w centrum (X) bez prawa do transportu czy kierowców, jednak bym sprintem pokonał 8 mil dziennie, aby pracować dla twojego wspaniałego kremowego establishmentu. Moim ulubionym smakiem lodów jest Cookie Dough. Jeśli szukasz najlepszego szuflarza w mieście, nie szukaj dalej, bo jestem całkiem zgrabny. Jestem dyspozycyjny do pracy przez wszystkie dni tygodnia, w tym przez sundę.
Dziękuję za lody,
Z poważaniem,
Joseph [BA] ????
Całkiem fantastycznie, prawda?
I jeszcze lepiej, jego partner mówi, że to wszystko prawda - a Joseph jest bardzo podekscytowany rozpoczęciem nowego koncertu.
"Uwielbia Baskina Robbinsa, do tego stopnia, że nawet pomyślał, że praca nad nim była zbyt wielkim marzeniem, żeby nawet spróbować" - wyjaśnia. "Dlatego wysłał to jako pół żart. Teraz podskakuje jak dziecko i jest w trakcie zapamiętywania swoich 52 smaków. "
(Zauważa też, że tak naprawdę nie pobiegnie do pracy, zamiast tego zabierze autobus.)
Morał historii?
Nawet jeśli nie sądzisz, że będziesz dostać pracę, nie masz nic do stracenia - tak mimo to zastosuj. I nie bój się myśleć na zewnątrz pudełka.
"Czasem potrzebna jest uczciwość, osobowość i odrobina ryzyka" - podkreśla MrsWhyNot.
Całkowicie się zgadzam - czy ty?
Twoja kolej: Czy kiedykolwiek podjąłeś głupie podejście do pracy?
Susan Shain, starsza pisarka The Penny Hoarder, zawsze szuka przygód z ograniczonym budżetem. Odwiedź jej blog na susanshain.com lub powiedz cześć na Twitterze @susan_shain.
Dodać Komentarz