Pieniądze

Zamknięcia sklepów detalicznych mają pracowników zastanawiających się, co dalej w branży

Zamknięcia sklepów detalicznych mają pracowników zastanawiających się, co dalej w branży

Wiele dni, Christine Capra wstaje, ubiera się i udaje się do lokalnej biblioteki. Zostanie tam od około 9 do 16, tak jakby pracowała na zmianę w pracy.

Ale dla Capry, Poszukiwanie pracy stało się jej pracą w pełnym wymiarze godzin.

Odkąd została zwolniona ze stanowiska zarządzania produktami żywnościowymi w Kmart w Crystal River na Florydzie, w marcu Capra spędza niezliczone godziny na komputerach biblioteki publicznej lub smartfonie, szukając pracy i wypełniając podania o pracę.

Mówi, że składa podanie o około 25 miejsc pracy tygodniowo.

"Miałem kilka wywiadów z wielkim życiorysem, a niektóre [z odpowiedzi] dostaję, że mam zbyt wysoką kwalifikację" - mówi. "Co to jest?"

Kiedy Dobra Rzecz dobiega końca

51-letnia Capra przeprowadziła się na Florydę z Connecticut pod koniec 2007 roku, aby pomóc swojej matce po śmierci ojca.

Pracę w Kmart rozpoczęła w 2011 roku jako kasjerka. Kiedy w domu towarowym otwarto restaurację Nathana, Capra, która ma ponad 30 lat doświadczenia w restauracji, poprosiła o zmianę ról.

Po roku Capra została awansowana na kierowniczą. Pracowała w Kmart przez nieco ponad pięć lat.

Jednak w styczniu pracownicy sklepu zostali poinformowani, że ich lokalizacja będzie się trwale zamykać. Zamknięcie jest jednym z ponad 200 znaków Kmart ogłoszonych na październik 2017 r., Ponieważ spadkowa sprzedaż spowodowała, że ​​jej firma macierzysta dokonała drastycznych cięć.

"Czułem się, jakby ktoś wyrwał dywan spod mnie" Mówi Capra.

Następnie zasiłki dla bezrobotnych Capra, które stanowiły mniej niż połowę poprzedniej pensji, skończyły się w połowie sierpnia.

Aby się dostosować, Capra musiała dokonać pewnych zmian w stylu życia: żadnych cotygodniowych lunchów ze swoim najlepszym przyjacielem, bez wycieczek do kina, bez kabla.

Ona już wykorzystała oszczędności. Jej brat pomaga z wydatkami na jej dwa psy.

W jaki sposób Capra planuje pokryć wydatki bez zasiłków dla bezrobotnych? "Modlić się."

Znikające sklepy z cegłami i zaprawami

Jeśli ostatnio śledziłeś wiadomości biznesowe, wiesz, że problemy finansowe Kmart nie są unikalne w branży detalicznej.

Sears Holding Company, która jest właścicielem firmy Kmart, ogłosiła również zamknięcie około 82 domów towarowych Sears w tym roku. J.C. Penney kończy zamykanie do 140 sklepów, a Macy's zamknie 68 sklepów w 2017 roku.

Duże domy towarowe nie tylko wyłączają lokalizacje: mniejsi detaliści, tacy jak Payless ShoeSource i RadioShack, ogłosili w tym roku setki zamknięć.

Niektórzy detaliści to nie tylko redukcja zatrudnienia - zamykają sklep. W tym roku Wet Seal postanowił zamknąć wszystkie 171 pozostałych sklepów. The Limited zamknęło wszystkie 250 sklepów, co spowodowało zwolnienie około 4000 pracowników.

Ponieważ główne sklepy z kotwicami są zamknięte, centra handlowe w całym kraju są puste, stając się smutnymi skorupami, w których handel i działalność kiedyś się rozwijały. Podczas gdy niektóre centra handlowe przebudowały się, aby nadążyć za zmieniającymi się czasami, inne mają trudności ze znalezieniem najemców zarabiających pieniądze.

Jobs Going, Going, Gone ...

Apokalipsa detaliczna nie jest przesadą, gdy nadasz branży znaczenie w kontekście miejsc pracy w USA.

Według stanu na wrzesień 2017 roku 15,2 miliona osób pracuje w handlu detalicznym w USA. To prawie 10% amerykańskiej siły roboczej.

Jednym z czynników przyczyniających się do ogromnej utraty miejsc pracy jest nadmiar powierzchni handlowej. Jest wystarczająco dużo powierzchni handlowej, aby zmieścić każdego człowieka w Stanach Zjednoczonych z miejscem do stracenia - 24 stopy kwadratowe na osobę.

W Kanadzie liczba ta wynosi 16, a Niemcy mają około dwóch stóp kwadratowych powierzchni najmu dla każdej osoby, wynika z danych Międzynarodowej Rady Centrum Handlowego.

Do 2022 roku 30% z ponad 1000 centrów handlowych w USA zniknie, mówi Jeff Green, analityk ds. handlu detalicznego, który jest także prezesem i dyrektorem generalnym Jeff Green Partners.

"To się stanie szybko", mówi Green. "To będzie dotyczyć całej płyty. Będą to domy towarowe, sklepy z dużymi skrzyniami, będą to tylko niektóre z centrów handlowych - może to być nawet supermarket z zakotwiczonymi sklepami, gdy ta branża się zmieni. "

Nawet nasze sklepy spożywcze nie są bezpieczne.

Kolejnym czynnikiem jest wzrost zakupów online.

Od 2001 r. Handel elektroniczny konsekwentnie konsumuje większy udział w sprzedaży detalicznej, z 0,6% w 1999 r. Do 8,5% w pierwszym kwartale tego roku, wynika z danych z Federal Reserve Bank w St. Louis.

A handel elektroniczny staje się jeszcze łatwiejszy w użyciu. W tym roku na przykład 135-miliardowa firma Amazon wprowadziła Alexę, która pozwala zamówić produkt, wypowiadając głośno jego nazwę.

Teraz ludzie chodzą do sklepów z towarami i ubraniami, aby coś wypróbować, ale kupują to na swoich telefonach.

"Oni nie wychodzą z tego sklepu", mówi Green. Chociaż może to być sprzedaż dla firmy jako całości, nie pomoże ona zapłacić za towar i ogromne opłaty za wynajem, które fizyczny sklep prawdopodobnie płaci. "To wciąż nie jest zakup w sklepie stacjonarnym".

Czasy się zmieniają

Julie Rice z Hernando Beach na Florydzie rozpoczęła karierę w handlu detalicznym w 1973 roku. Przeszła na emeryturę w październiku 2016 roku, a podczas swojej 43-letniej kariery widziała wpływ, jaki internet wywiera na tradycyjny handel detaliczny.

Rice był kupującym towary dla Dillard's na początku 2000 roku, kiedy sklepy detaliczne po raz pierwszy uruchomiły strony internetowe, a następnie zakupy online.

"Wtedy wszystko zaczęło się zmieniać", mówi Rice, 66.

Mniej więcej w tym czasie zauważyła konsolidację w całej firmie i spadek liczby zatrudnionych nabywców.

W 2011 r. Rice rozpoczął pracę na stanowisku kierowniczym w Dillard's na Gulf View Square w Port Richey na Florydzie. Pracując w tym centrum handlowym, przyglądała się kotwicy J.C. Penneya blisko, a potem Macy's.

"W sklepie było dużo stresu" - mówi Rice. "Mieliśmy kolejną pulę pracowników, z której moglibyśmy się wycofać, gdy inne sklepy się zamknęły, a to kładło nacisk na godzinowe osoby w naszym własnym sklepie".

Mówi, że uważa, że ​​przyszłość handlu detalicznego to zakupy online. Ale Rice mówi: mniej kupujących w sklepie oznacza mniejsze zapotrzebowanie na pracowników, a także oznacza więcej nieszczęść dla pracowników.

Kupujący w Internecie, jak mówi, kupują "sześć lub osiem rzeczy", szczególnie jeśli chcą go wypróbować. Kupują je w Internecie, a następnie zwracają wszystkie oprócz tych, które przechowują w [lokalnych sklepach]. Powódź ich niechcianymi inwentarzami. Utrudnia to tym sklepom osiągnięcie zysku. "

Choć wycofał się z handlu detalicznego, Rice wciąż uważa, że ​​jest to przyjemna ścieżka kariery.

"To było dla mnie ekscytujące - nawet na końcu" - powiedziała.

Powrót do pracy - w innej branży

Choć nie można zaprzeczyć, że branża detaliczna przechodzi drastyczne zmiany, nie oznacza to, że miejsca pracy w handlu detalicznym całkowicie zniknęły.

"Jest tam całkiem niezła liczba miejsc pracy", mówi Ed Peachey, dyrektor generalny CareerSource Tampa Bay.

Mówi w dowolnym momencie, na rynku Tampa Bay otwartych jest około 3000 miejsc detalicznych.

Mimo to, dla osób zwalnianych z pracy w handlu detalicznym (lub jakiejkolwiek pracy), miejsce takie jak CareerSource jest dobrym źródłem. Peachey mówi, że pomagają osobom poszukującym pracy w ich życiorysach, umiejętnościach miękkich i wyszukiwaniu pracy online.

Ludzie mogą przychodzić i spotykać się z pracownikami, którzy ocenią ich konkretne potrzeby - czy to oznacza po prostu znalezienie nowych możliwości ubiegania się o przyjęcie lub odbycia szkolenia lub edukacji w celu zmiany kariery zawodowej.

Peachey mówi, że CareerSource Tampa Bay współpracuje z lokalnymi szkołami i programami szkoleniowymi dla transakcji, które nie wymagają stopni naukowych.

Podobne zasoby zawodowe można znaleźć w społecznościach w całym kraju. Administracja ds. Zatrudnienia i szkoleń amerykańskiego Departamentu Pracy dostarcza również przydatnych informacji, aby pomóc osobom zwolnionym z pracy.

Niepewna przyszłość

Niezależnie od tego, czy pracownicy będą trzymać się z dala od handlu detalicznego, czy dostosować się do nowych karier, będą musieli dostosować się do pewnych zmian.

Green, analityk ds. Handlu detalicznego, mówi, że wiele się zmieni, by dodać kręgielnie, kina i restauracje dla centrów handlowych, by przetrwać detaliczną apokalipsę. A centra będą musiały dodać elementy mieszkalne, apartamenty lub townhomes.

Ale jeśli walczące centrum handlowe przebudowuje szkielet dawnego Searsa lub Dillarda na mieszkania, co to oznacza dla sprzedawców detalicznych, którzy niegdyś zaopatrywali w półki w domach towarowych?

Czy umiejętności nabyte w handlu detalicznym łatwo przeniesie się na umiejętności kupca lub kelnera?

A potem jest ta statystyka: Od 2010 r. Miejsca pracy w przemysł magazynowo-magazynowy zwiększył się o 50%. Amazon może zakłócać handel detaliczny, ale dzięki swoim centrom dystrybucyjnym zwiększa także liczbę miejsc pracy w innych sektorach.

Możesz złożyć kaszmirowy sweter, ale czy możesz jeździć wózkiem widłowym?

"Będzie wielu ludzi, których praca nie jest już tak bardzo istotna" - mówi Green.

Trzymaj się handlu detalicznego

Branża detaliczna może być dla niektórych niepokojąca, ale dla innych to właśnie jej przyszłość.

Po przepracowaniu około 30 lat w handlu detalicznym Mike Bagley, z Tampy, postanowił spróbować czegoś nowego.

We wrześniu dostał pracę w lokalnym biurze telefonicznym, ale nie uznał tego za odpowiedni.

"Po pewnym czasie czułem się trochę sfrustrowany" - mówi 53-letni Bagley.

Na początku listopada Bagley znalazł się w drodze do handlu detalicznego - i powrócił do znanej roli nadzorującej sklep na międzynarodowym lotnisku w Tampie.

Pracował jako kierownik ds. Sprzedaży detalicznej w kioskach na lotnisku od 2009 r., Dopóki nie został zwolniony w kwietniu. Budowa na lotnisku powstrzymała kupujących przed wejściem do sklepów, mówi Bagley, a interesy ruszyły na południe.

Po wyjściu z lotniska, ale zanim wylądował w call center, Bagley wyłudził pracę w niepełnym wymiarze godzin z firmą Target, która trwała około miesiąca. Tam zdał sobie sprawę, że praca dla sprzedawców z dużymi skrzyniami nie była dla niego odpowiednia.

"Wszystko, co robisz przez cały dzień, to tylko zapasy, zapasy, zapasy, zapasy, zapasy" - mówi Bagley. "Właśnie dotarłem do punktu, w którym powiedziałem:" Wiesz, to naprawdę nie jest zabawne. "Nie mam nic przeciwko pracy. Uwielbiam pracować, nie zrozum mnie źle. Ale ty też chcesz się trochę zabawić w to, co robisz. "

Bagley oczekuje nowej roli na lotnisku, ponieważ będzie nadzorował sklep sprzedający pamiątki sportowe zamiast pracować w jednym ze sklepów sprzedających gazety, czasopisma i napoje. Jest fanem sportu - z pasją do piłki nożnej w szczególności.

Mówi, że nie ma zastrzeżeń do powrotu do sprzedaży detalicznej, ponieważ był przyzwyczajony do tej pracy.Poza tym mówi, że jest szansa, że ​​będzie mógł rozpocząć pracę w sklepie detalicznym na jednej z lokalnych aren sportowych.

"Są inne możliwości niż praca w sklepie na lotnisku" - mówi Bagley. "Po prostu nie mogę się doczekać."

Nicole Dow jest scenarzystką w The Penny Hoarder. Alex Mahadevan jest dziennikarzem danych w The Penny Hoarder.

Dodać Komentarz