Pieniądze

4 Czerwone Flagi, że pisanie Freelance Job będzie kłopotem

4 Czerwone Flagi, że pisanie Freelance Job będzie kłopotem

Pomimo tego, co myślisz, nie musisz być uznanym pisarzem, a nawet mieć ogromne doświadczenie biznesowe, aby rozpocząć karierę w piśmie zewnętrznych.

Wszystko, czego potrzebujesz, to mały wgląd, ciekawy pomysł i odwaga, by zacząć redagować pitching. Poważnie, istnieją wszelkiego rodzaju prace pisemne, od dziwnego i cudownego po prosty świat biznesu copywriting.

Jednak świat pisma freelance nie wszystkie płatki róż i słońce. Przez lata mojej pracy jako niezależny copywriter, widziałem wiele prac pisarskich online, z których większość jest całkowicie legalna. Jednak często widzę posty, które każą mi podnosić sceptyczną brew.

Niektórzy klienci są świetni w maskowaniu swoich złych intencji, podczas gdy inni szczerze nie wydają się rozumieć, że odrywają freelancerów, których zatrudniają. Tak czy inaczej, jeśli zobaczysz ogłoszenie o pracy pisemnej, które zawiera którekolwiek z poniższych terminów lub elementów, dzwonki alarmowe powinny zacząć dzwonić w twoim umyśle.

Oto, na co należy uważać, gdy szukasz zlecenia na piśmie.

1. Śmiesznie niskie wynagrodzenie

Wszyscy musimy zacząć gdzieś, prawda? Niskie płace pozwalają ci eksperymentować, rozwijać cenne umiejętności i budować solidne portfolio.

Ale jest granica, jak mało trzeba ładować - limit często nadużywany przez młyny treści i klientów na stronach licytujących, którzy oferują niższe niż minimalne wynagrodzenie.

Jedyne minimum, które zalecam, to koszt 50 USD za artykuł.

Dlaczego 50 $? Ponieważ każdy niższy i:

  1. Będziesz walczył o przetrwanie.
  2. Spieszysz pracę, obniżając jej jakość.

Na szczęście wygląda na to, że ludzie zorientowali się, że młyny z treścią to w zasadzie internetowy odpowiednik wyzyskaczy. Wszystko zależy od jakości nad jakością. Te placówki potrzebują ogromnej ilości kopii, która dostarcza mało użytecznych informacji, ale koncentruje się na zaspokojeniu algorytmów wyszukiwania Google. Najgorsze jest to, że płacą prawie nic!

Większość klientów nie chce już marnej jakości pracy, jaką otrzymują dzięki fabrykom treści, a wielu autorów zdaje sobie sprawę, że ich praca jest warta ponad 10-15 $ za godzinę. Oto krótki przegląd ceny akcji Demand Media, jednej z największych fabryk w okolicy:

Niezależne strony licytujące są sporną opcją. Niektórzy autorzy twierdzą, że są okropni, a innym udaje się zarobić sześć liczb.

Osobiście nie miałem nic prócz pecha w licytowaniu stron. Uważam, że praca jest często przyznawana najtańszemu oferentowi, a nie najlepszemu pisarzowi do pracy. Wejście w wojnę licytacyjną również nie zadziała, ponieważ niektórzy autorzy będą licytować nawet 2 dolary za artykuł zawierający 500 słów. Oto doskonały przykład:

Przy tak niskich opłatach oczywiste jest, że klient nie rozumie wartości wysokiej jakości treści ani pracy niezbędnej do jej wytworzenia. Pokazuje mi, że nie ceni swoich pisarzy i sprawia, że ​​uważam, że postrzega nas jako towar zbędny, który łatwo można zastąpić.

Jest prawie niemożliwe, abyś zarabiał znośną płacę za 2 $ za 500 słów (robię to około 5 $ za godzinę). Jedynym sposobem na zarobienie wystarczającej ilości pieniędzy byłoby przyspieszenie pracy, co zagraża jej jakości i potencjalnie powoduje problemy z klientem.

2. Udział w przychodach

Witryny internetowe często mówią o udziale w przychodach jako o prawidłowym sposobie zarabiania. Pomysł polega na tym, że zarabiasz część dochodów z reklam, które strona zarabia. Będą wyolbrzymiać miesięczną liczbę odwiedzin strony i zyski, aby podniecić i doprowadzić do przekonania, że ​​istnieje duży potencjał zarobkowy.

Ale właściciel witryny jest jedynym prawdziwym zwycięzcą.

Pewnie, witryna może mieć ponad 100 000 miesięcznych wizyt i zarobić kilka tysięcy dolarów miesięcznych zysków, ale prawdopodobnie w setkach wpisów i stron. Twój samotny artykuł prawdopodobnie nie przyniesie więcej niż kilka dolarów.

Wszystkie małe zyski sumują się na stronie, ale poszczególni pisarze często mają trudności z uzyskaniem minimalnej kwoty, aby mogli faktycznie otrzymać zapłatę (często 10 USD).

3. Pay Per View

Termin ten brzmi właśnie tak: im więcej wyświetleń uzyska Twój artykuł, tym więcej otrzymasz.

Jest to bardzo podobne do udziału w przychodach, ale zamiast uzyskiwania procentu całkowitego zarobionego przychodu, możesz otrzymać ustaloną opłatę, jeśli Twój artykuł przyciąga określoną liczbę wyświetleń. To brzmi lepiej, bo polegasz tylko na ludziach przeglądających Twój artykuł, a nie na kliknięciu reklamy, ale wciąż jest ona masowo wadliwa.

Przy pierwszym uruchomieniu złapała mnie ta pułapka. Pomyślałem, że napiszę świetny artykuł, wypromuję to piekło i będę walczył w gotówce. Potrzebowałem 5000 wyświetleń, by zarobić 20 USD, a dostanę 10 USD za kolejne 1000 wyświetleń. Jak trudne może być ?!

Okazało się, dość trudne. Użyłem Alexa do oszacowania ruchu w witrynie i odkryłem, że nie ma nawet 5000 odwiedzających miesięcznie w całej witrynie! Mieli cały zespół pisarzy skutecznie pracując nad celami płatniczymi, które w tym momencie były niemożliwe do osiągnięcia.

4. Ekspozycja

"Pisanie dla nas to świetna ekspozycja! ", Mówi reklama.

Ekspozycja mogą być wspaniałym.Właściwa publikacja dla gości może uzyskać Twoje imię przed odpowiednimi osobami i pomóc w rozwoju kariery.

Jest to taktyka, którą ostatnio wykorzystałem do stworzenia mojego portfolio i zostania zauważonym przez tych, którzy mogą potrzebować pisarza. Dzięki moim "postom ekspozycji" skontaktowało się ze mną trzech nowych klientów, którzy zaoferowali od 150 do 300 USD za artykuł.

Jednak strona, która opublikowała moje artykuły, nie reklamuje się dla autorów i nie pochwala ich niesamowitych korzyści.

Czemu? Nie muszą tego robić. Pisarze wiedzą, że napisanie linku z tej strony będzie dobrze wyglądać w ich portfolio i dzielić się swoją pracą z szerszą publicznością. Co najwyżej witryny takie jak ta będą miały stronę z wytycznymi dla ich autorów. Nie reklamują się dla pisarzy, ponieważ ich publiczność zbliża się już do nich z mnóstwem wspaniałych miejsc.

Jest całkiem oczywiste, które witryny oferują doskonałą ekspozycję - poznasz je po imieniu lub reputacji. Zwykle będą szanowani w swojej dziedzinie i mają szeroką publiczność. Z mojego doświadczenia, strony, które wyraźnie biorą pod uwagę ekspozycję jako główną korzyść, faktycznie oferują niewiele ekspozycji.

Nie pozwól, aby ta rada cię zniechęciła. Tam wielu świetnych pisarzy i możliwości, a kiedy już nauczysz się rozpoznawać oszustów, łatwiej będzie Ci znaleźć swój pierwszy freelancerowy program do pisania.

Twoja kolej: Czy kiedykolwiek spotkałeś się z wątpliwym klientem niezależnym? Co ci wskazało, że ta okazja była mniej niż idealna?

Pete Boyle to pełnoetatowy niezależny copywriter z siedzibą w Londynie. Jeśli chcesz włamać się do świata pisma freelance, zarejestruj się w programie Have a Word Weekly Writing Gigs Newsletter tutaj dla bieżących możliwości zatrudnienia.

Dodać Komentarz