Kiedy ostatnio poszedłeś do nawiedzonego domu? Kiedy krzyczałeś, czy zastanawiałeś się, ile pieniędzy w nawiedzonym domu zarabia twój strach?
Prawdopodobnie nie. Ale jak zombie wyskakujące z ciemnych kątów, liczby mogą cię zaszokować.
David i Nathan Polanco zarabiają niesamowicie 200 000 $ w ciągu jednego miesiąca straszenie ludzi w ich dwóch Przeciążenie strachu nawiedzone domy, zgłasza The Hustle. Kalifornijscy bracia, 29 i 23, pobierają od 25 do 40 dolarów za pojedyncze bilety.
Chcesz otworzyć nawiedzony dom?
Jeśli kochasz wszystkie straszne rzeczy i Halloween, prowadzenie nawiedzonego domu może brzmieć dla ciebie jak biznes.
Zanim jednak zainwestujesz w tysiące galonów fałszywej krwi, przyjrzyj się ich działalności, jak zapewnia The Hustle:
- Koszt uruchomienia był znaczący: 200 000 USD. Jeśli zastanawiasz się, w jaki sposób 16- i 22-latek wymyślił takie pieniądze, artykuł wyjaśnia: "David używał pieniędzy, które zebrał z przedsięwzięcia, które rozpoczął w college'u. Sprzedał ten biznes i wykorzystał pieniądze, by zainwestować w firmę cateringową i nawiedzone domy.
- Nie były opłacalne aż do trzeciego roku, więc prawdopodobnie nie jest to dla ciebie branża, jeśli chcesz szybko się wzbogacić.
- Chociaż nawiedzone domy są otwarte tylko od 2 października do 1 listopada, wynajmują swoje budynki przez cały rok i zacznij znowu pracować każdego lata (projektowanie zestawów i zatrudnianie aktorów).
- Po zakończeniu okresu przestraszenia każdy z nich zabiera około 100 000 $ - nie licząc dodatkowych pieniędzy, które inwestują z powrotem w działalność.
Całkiem imponujące, prawda? Chociaż większość z nas prawdopodobnie nie ma 200 000 $, aby zainwestować w nawiedzony dom, zawsze jest to inspirujące, aby przekonać się, jak ludzie zmieniali swoje pasje - nieważne jak niezwykłe - w dochodowe firmy.
Aby dowiedzieć się więcej o braciach Polanco i ich przerażającym biz, odwiedź The Hustle.
Twoja kolej: Czy lubisz Halloween? Czy lubisz straszyć ludzi za życie?
Susan Shain, starsza pisarka The Penny Hoarder, zawsze szuka przygód z ograniczonym budżetem. Odwiedź jej blog na susanshain.com lub powiedz cześć na Twitterze @susan_shain.
Dodać Komentarz