Życie

Ponowne przemyślenie moich osobistych celów pieniężnych

Ponowne przemyślenie moich osobistych celów pieniężnych

"Nigdy nie będę bogaty" - powiedział mój przyszły szwagier. - Jestem zbyt leniwy.

Siedzieliśmy na kocu, rozkoszując się piknikiem w nietypowe, ciepłe niedzielne popołudnie w maju. Kontynuował: "Lubię robić takie rzeczy bardziej, niż lubię mieć pieniądze, więc nie zamierzam wpakować się w sytuację, która zmusza mnie do przyjścia do biura w niedzielę."

Rozpoczęło się zabawna rozmowa, o tym, jak ludzie, którzy pracują najtrudniej, są często najmniej wynagradzani, a ludzie, którzy zarabiają najwięcej, często robią bardzo mało w pracy.

Ale to także sprawiło, że myślałem o moich celach pieniężnych. Do tej pory były konkretne i skończone. Spłacaj karty kredytowe. Spłacaj kredyty studenckie. Spłać samochód. Po zakończeniu tych czynności stają się bardziej niejasne. Zacznij inwestować. Zaoszczędź na deszczowy dzień / miesiąc / rok. Zawsze myślałem o tym, jak miło byłoby zarobić więcej pieniędzy, abym mógł szybciej osiągnąć moje cele.

Ale może lepiej po prostu przemyśleć moje cele pieniężne.

Zarób wystarczająco dużo, by stać się treścią

Według tego artykułu w Time Magazine pieniądze kupują szczęście, ale tylko do pewnego stopnia. Gdy twoja pensja przekroczy 75 000 $, więcej zarobionych pieniędzy nie sprawi, że poczujesz się szczęśliwszy lub mniej zestresowany. Ma to również sens. Zarabianie 75 000 USD rocznie nie zwróci się do kategorii podróżników "I only fly first class", ani nie sprawi, że przejrzysz katalogi jachtów, aby dowiedzieć się, który z nich chcesz. Pozwala jednak zaoszczędzić połowę swoich dochodów i nadal ma miejsce w budżecie na wydawanie pieniędzy na rzeczy, które mają znaczenie.

Bądź bardziej hojny

Przez całe życie byłem na hojnej miłości. Chciałbym dojść do punktu, w którym mogę łatwiej odzyskać przysługę. Przyjmowanie karty częściej, gdy wychodzisz z przyjaciółmi, przekazujesz darowiznę na cele dobroczynne, głosowanie przy pomocy moich dolarów przy każdej decyzji, to wszystko, co chciałbym zrobić w te dni. To błogosławieństwo i przekleństwo, aby prawdziwi przyjaciele mogli czytać mojego bloga. Mogą spojrzeć na mój bilans i pomyśleć: "wiesz co? kupimy obiad ", a moi przyjaciele są bardzo trudni do przekonania, że ​​pozwolą mi je leczyć.

Pamiętaj jednak, że hojność jest jednym z podstawowych kluczy do budowania bogactwa.

Utrzymaj równowagę między pracą a życiem

Najlepsze rzeczy w życiu są darmowe, prawda? Jest więc oczywiste, że im więcej czasu spędzasz w biurze, tym mniej czasu musisz cieszyć się darmowymi rzeczami, które się pojawiają. Nie możemy spędzić życia, czekając na zwolnienie czasu, pracując na weekend, korzystając z naszego cennego czasu na wakacje. To nie jest sposób na życie. Ważniejsze jest spędzanie czasu z przyjaciółmi i rodziną, niż na "pieniądzach łodzi" lub na czymkolwiek, na co bogaci ludzie wydają pieniądze. Teraz, mając pieniądze "wynajmijmy łódź"? To jest coś, z czym zawsze będę w porządku.

Podróżuj więcej

Jest tak wiele świata i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć więcej. Kocham podróżować. Uwielbiam podróże krajowe, uwielbiam podróże międzynarodowe. Uwielbiam rytuał dostania się na lotnisko i kupowania słodyczy (wiem, że to pięciolatek we mnie, a czasami, po prostu chcę nakarmić jej Sour Patch Kids!). Uwielbiam być bardzo miły dla ludzi, którzy pracują na lotniskach, ponieważ mają do czynienia z ludźmi, którzy często mają najgorsze. Uwielbiam widzieć innych podróżników i ludzi, którzy spotykają podróżnych u bram. Chcę zrobić więcej tego.

Wycofaj się pewnego dnia, wygodnie

Lubię pracować i lubię być w czymś dobry, więc zdecydowanie nie jestem w obozie "let's retire early". Nie osądzam tych, którzy są w tym obozie, ale wolałbym więcej podróżować, gdy będę młodszy i nadal będę mógł pracować. Ale nie mam dzieci i nie jestem w 100% pewna, że ​​ich chcę, więc nie mogę na nich polegać, aby zająć się mną, gdy jestem stary i kruchy, więc muszę zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, aby przejść na emeryturę wygodnie. Częścią tego planu jest posiadanie darmowych mieszkań, więc plan przewiduję zniesienie kredytu hipotecznego do czasu, gdy jestem gotów przestać działać. Przychód pasywny również byłby spektakularny.

To są moje cele. Nie aspiruję do ukończenia szkoły średniej i nie mam złudzeń, że pewnego dnia przyciągnę jakiegoś członka amerykańskiej szlachty i spędzę lato w Hamptons i moich zimach w Szwajcarii. Moim celem jest szczęście, a nie bogactwo. Utrzymanie wierności moim skromnym i minimalistycznym korzeniom pomoże mi pozostać szczęśliwym przez resztę moich dni.

Co z Tobą? Jakie są Twoje cele finansowe?

Dodać Komentarz